Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

logo_muzeum_zakopane [Converted]

Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem

Adres: Krupówki 10, Zakopane
strona internetowa: www.muzeumtatrzanskie.com.pl
2016 rok:
Miejsce akcji w tym roku: Muzeum Stylu Zakopiańskiego im. Stanisława Witkiewicza w willi Koliba, Zakopane, ul. Kościeliska 18

5bea96a4-528a-4f64-96b5-72f31ec78c46

Serwis kawowy projektu Stanisława Witkiewicza

O tym, że małe jest piękne…

Muzeum na ogół kojarzy się z wielkimi, chłodnymi salami, na ścianach których wiszą piękne obrazy w towarzystwie znakomitych rzeźb. Dzieła, które otacza niczym niezmącona cisza, budzą powszechny szacunek i podziw. Czy jednak muzeum to tylko obrazy i rzeźby? Muzeum to miejsce, gdzie schronienie znajdują również przedmioty drobne i delikatne, których urodę można dostrzec tylko pouważnym przyjrzeniu się. Przedmioty, które nie tylko zdobiły, ale też służyły, przedmioty, które
powstały z zamiłowania do piękna i chęci otaczania się nim na co dzień. Z pewnością do takich należy serwis kawowy przekazany do zbiorów Muzeum Tatrzańskiego przez Marię Dembowską w marcu 1922 roku. Tak opisywał go Stanisław Eljasz Radzikowski: „(…) podług kompozycji Witkiewicza wykonał złotnik krakowski, p. Wojciechowski, nadzwyczaj piękne filiżanki srebrne na czarną kawę, zewnątrz oksydowane, wewnątrz złocone, oprócz cukierniczkę z jasnego srebra (…)”. Komplet składa się z sześciu filiżanek ze spodkami i łyżeczek oraz cukiernicy. Przeznaczony był zapewne do piciamocnej czarnej kawy, ponieważ filiżanki są niewielkie — w sam raz na espresso. Można zapytać: cóż w nim nadzwyczajnego? Otóż serwis zaprojektował Stanisław Witkiewicz, a jego forma zdecydowanie
różni się od modnych wówczas wzorów, na przykład bawarskich. Filiżanki wykonane ze srebra (a nie z porcelany czy fajansu) mają formę czerpaków, czyli kubków używanych przez górali. Prosty kształt czarki zdobi bogato dekorowane uszko zakończone ślimacznicą oraz ornament w kształcie serduszka, znany z form na oscypki. Spodki również zostały opatrzone ornamentem — rozetką i ząbkami.
Zachwyt wzbudzają maleńkie łyżeczki, zminiaturyzowane pasterskie warząchwie. Pękata cukiernica ma dwa uchwyty w kształcie ucha czerpaka i przykrywkę zakończoną pazdurkiem (formą tradycyjnego zwieńczenia kalenicy dachu). Jej brzusiec zdobią delikatnie ryte lelujki. Stanisław Witkiewicz po raz pierwszy przyjechał do Zakopanego w 1886 roku na zaproszenie Marii i Bronisława
Dembowskich. Dembowscy żywo interesowali się kulturą góralską i byli jednymi z pierwszych, którzy zajęli się gromadzeniem kolekcji o charakterze etnograficznym. Ich dom, nazywany „Afaparkiem”, gromadził elity intelektualne i artystyczne przyjeżdżające do Zakopanego. Witkiewicz na stałe osiadł pod Tatrami w 1890 roku. Widział, jak w Zakopanem obok chałup górali wyrastają wille w stylu szwajcarskim, które nie pasują do tutejszego krajobrazu. Dla niego podstawą do rozwoju rodzimego budownictwa były domy góralskie. Styl zakopiański stworzony przez Witkiewicza odnosił się nie tylko do architektury, ale obejmował również wyposażenie wnętrz — pięknie zdobione kredensy, stoły, łóżka inspirowane sprzętami, których używali górale. Metalowe wyroby w stylu zakopiańskim są prawdziwą rzadkością. Pierwsze projekty Witkiewicz wykonał w związku z Wystawą Umeblowań. Stylowych w Warszawie w 1896 roku. Niewiele z nich zrealizowano, jeszcze mniej przetrwało do dziś.

f6d0d51f-c337-4d20-b503-ee4bdd05b0e3

Obraz „Przy Morskim Oku” („Turystki w Tatrach”) Walerego Eljasza Radzikowskiego

O tym, co należało nosić na tatrzańskim szlaku

Trudno sobie wyobrazić Zakopane i Tatry bez turystów, którzy z zapałem przemierzają miasto i górskie szlaki. Krajobraz przyciągający tłumy pragnące wypocząć w cieniu chłodnych gór zainteresował także artystów, którzy w tej potężnej naturze znaleźli niewyczerpane źródło inspiracji.
Przyjmuje się, iż pierwszym malarzem Tatr był Jan Nepomucen Głowacki (1802—1847), zaś pierwszym obrazem tatrzańskim jest Widok Karpat z Poronina z 1836 roku. Potem tematykę tę zaczęli podejmować kolejni malarze, między innymi Aleksander Kotsis. To właśnie wraz z nim Walery Eljasz Radzikowski odbył w 1860 roku swoją pierwszą wycieczkę na Babią Górę, skąd zobaczył Tatry.
Rok później udało mu się je zwiedzić. Od 1866 roku góry stały się jego prawdziwą pasją. Eljasz Radzikowski pochodził z Krakowa, z rodziny, w której malarstwo i sztuka były na porządku dziennym (jego ojciec także był artystą). Odebrał wykształcenie w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, gdzie od profesora Władysława Łuszczkiewicza przejął zainteresowanie tematyką historyczną. Drugą
jego miłością stały się Tatry. Obok działalności na rzecz budowy schronisk, wytyczania nowych szlaków turystycznych i pisania, a także ciągłego aktualizowania swoich przewodników, tworzył dziesiątki rysunków i grafik o tematyce tatrzańskiej, które pełniły przede wszystkim funkcję ilustracyjną do jego wydawnictw, jak również przyczyniały się do rozpowszechniania wiedzy o pejzażu Podhala. Z jego inicjatywy powstały pierwsze cykle tatrzańskich fotografii wykonywanych przez Awita
Szuberta i Stanisława Bizańskiego. Prace Walerego Eljasza Radzikowskiego cechuje ilustracyjna dokładność, dlatego też są one wprost nieocenionym dokumentem dawno minionej epoki. Świetnym przykładem jest prezentowany obraz Przy Morskim Oku, znany też pod tytułem Turystki w Tatrach, przedstawiający dwie kobiety w towarzystwie górala przewodnika na wycieczce w górach,
prawdopodobnie nad Morskim Okiem. Do malowania artysta użył własnych studiów fotograficznych.
Za modeli posłużyli córki malarza i przewodnik tatrzański Jan Byrcyn. Panie, ubrane w miejskie stroje, granatową i ciemnoczerwoną suknię, podpierają się turystycznymi kijami alpejskimi. Turystycznymi dodatkami do szykownych sukien są lornetka i góralski serdaczek, modny wówczas wśród „panów” przybywających pod Tatry. Przewodnik ma na sobie ubiór góralski — cuchę, serdak, portki i kierpce.
Objaśnia zainteresowanym turystkom szczegóły otaczającego ich krajobrazu. Obraz uderza wprost fotograficzną dokładnością i kontrastowymi zestawieniami barw. Wzrok przyciąga zwłaszcza karminowa suknia jednej z pań zestawiona z chłodnym granatem drugiej, a także zieleń skąpej roślinności na tle różnych odcieni szarości i beżów tatrzańskich skał. Walery EljaszRadzikowski był bardzo płodnym artystą. Z pewnością wiele osób przyjeżdżających do Zakopanego pragnęło jak
najdłużej zachować w pamięci wrażenia wyniesione z górskich wycieczek, stąd też jego prace, w których tak dbał o najdrobniejsze szczegóły rzeczywistości, musiały się cieszyć niemałym wzięciem. Był jednym z najlepszych znawców Tatr. Pisał znakomite przewodniki, zawierające wiele praktycznych informacji: od tego, jak dojechać do Zakopanego, aż po rady, jak się ubrać i odżywiać w Tatrach. W
zbiorach Muzeum Tatrzańskiego nie mogło zabraknąć jego prac. Jedną z najbardziej znanych jest omówiony tu obraz, który można oglądać na ekspozycji w Muzeum Stylu Zakopiańskiego w willi Koliba.

Opracowanie: Julita Dembowska (Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem).

5b873597-f008-4606-ab4f-c643616b8651

Drewniany kielich kościelny projektu Stanisława Witkiewicza

O tym, z czego wino mszalne może lepiej smakować

Pośród przedmiotów przekazanych w 1922 roku do Muzeum przez Marię Dembowską (która wraz z mężem Bronisławem gromadziła jedną z pierwszych kolekcji etnograficznych na Podhalu) znajduje się również drewniany model kielicha kościelnego zaprojektowany przez Stanisława Witkiewicza, a wykonany przez Jędrzeja Trzebunię. Model został wykonany z dwóch rodzajów drewna —
jesionowego i lipowego. Składa się z ośmiobocznej stopy (czyli podstawy), trzonu z nodusem (nóżki z pierścieniem na 1/3 jej wysokości) oraz czary. Wszystkie wymienione elementy są bogato zdobione.
Ośmiobok stopy dekorują serduszka, trzon — krzyżyki i serduszka, a czarę obiega pas leluj i ząbków. Kielich stanowi ważny element w liturgii chrześcijańskiej. Samo słowo wywodzi się z greki i łaciny. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa kielichy były wykonywane z różnych materiałów. Znane są przykłady ceramiczne, drewniane, szklane, z metali i stopów, a także z minerałów (na przykład kryształu górskiego czy onyksu). Ujednolicenie nastąpiło w okresie karolińskim. Podczas kolejnych soborów ustalono, iż kielichy mają być wykonywane ze złota lub srebra. W ciągu wieków zmieniały się również kształt, proporcje i dekoracje naczyń. Model zaprojektowany przez Witkiewicza, zgodnie z trendami panującymi na przełomie XIX/XX wieku, proporcjami i kształtem nawiązuje do wzorów gotyckich. Jest smukły, ma wieloboczną stopę i zdobioną czarę. Jednakże takie dekoracje nie są znane ze średniowiecznych zabytków. To wzory zapożyczone z chałup i sprzętów góralskich. Na tym polega wyjątkowość tego obiektu. Stanisław Witkiewicz pierwszy raz do małej wioski pod Tatrami przyjechał w latach 80. XIX wieku. Zainspirowany miejscowym budownictwem i sztuką, rozpoczął kampanię na rzecz pierwszego polskiego stylu narodowego i to jemu przypadło zrealizowanie tych założeń w praktyce. Projektując domy w stylu zakopiańskim, Witkiewicz projektował również ich wyposażenie.
W jego zamierzeniu wzory zakopiańskie miały wyjść poza granice Zakopanego i dotyczyć nie tylko budynków mieszkalnych. Stąd też pojawiły się również realizacje o charakterze sakralnym, do których projektowano także wyposażenie (kielichy, ołtarze, świeczniki). Całość miała być spójna. Artysta był przekonany, że tak opracowany materiał ludowy może z powodzeniem zadowolić nawet najbardziej wyrafinowane gusta.

Opracowanie: Julita Dembowska (Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem).

b370e319-e896-43b5-8298-0f1d98d6297f

Biurko w stylu zakopiańskim

O użyteczności i artystycznej narodowej powinności…

W kolekcji Działu Sztuki Muzeum Tatrzańskiego, obok obrazów i rzeźb, znajduje się również bogaty zbiór mebli. Uwagę zwiedzających przyciągają zwłaszcza te w stylu zakopiańskim. Na ekspozycji stałej w Muzeum Stylu Zakopiańskiego w willi Koliba można zobaczyć między innymi biurko i krzesło zaprojektowane przez Wojciecha Brzegę. Biurka powstały z połączenia pulpitu, stołu i komody
prawdopodobnie w XVII wieku. Z upływem czasu coraz trudniej było wyobrazić sobie gabinet bez tego mebla, który służył nie tylko do pisania, ale także do przechowywania dokumentów i listów, jak również cennych drobiazgów. Biurko projektu Wojciecha Brzegi zostało wykonane przez Jana Śliwkę dla Bronisławy Kondratowiczowej, która pasjonowała się fotografią, kolekcjonerstwem, a także
stylem zakopiańskim i jego genezą. Już w 1902 roku mebel był prezentowany na wystawie Towarzystwa „Polska Sztuka Stosowana”. Nogi biurka, których zewnętrzne krawędzie są lekko wygięte, zostały rzeźbiarsko udekorowane. Pod blatem (którego brzegi zdobi ząbkowanie) znajduje się szuflada z ornamentem z leluj. Blat z trzech stron ujmuje balustradka z sercami. Po prawej stronie znajduje się nadstawka mieszcząca szafeczkę i małe schowki. Komplet z biurkiem stanowi krzesło
projektu tego samego artysty. Krzesła znane były już w starożytnym Egipcie. Są to meble konstrukcji szkieletowej, mające oparcie, zazwyczaj pozbawione poręczy. Mebel ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego posiada wszystkie wymienione cechy. Odznacza się również piękną dekoracją w stylu zakopiańskim. Ażurowe oparcie i nogi zdobią serca, rozety i leluje. Ornamenty zostały wykonane z dużą precyzją i znakomicie dopasowują się do konstrukcji mebla. Artysta ukończył zakopiańską Szkołę Przemysłu Drzewnego w dziale rzeźby ornamentalnej. Naukę rzeźby kontynuował w Krakowie, Monachium i Paryżu. Pierwsze meble zaprojektował w 1896 roku. Od 1903 roku przez długie lata wykonywał je w swoim własnym warsztacie. W zbiorach Muzeum znalazły się, oprócz gotowych realizacji, również liczne projekty sygnowane nazwiskiem tego artysty. Wojciech Brzega po latach
pisał w swoich wspomnieniach: „Wierzyłem w Witkiewicza i zdawało mi się, że spełnię obowiązek Polaka i górala obywatela, pracując w tym kierunku. Kawał życia poświęciłem na pracę nad stylem zakopiańskim w meblarstwie”. Styl zakopiański stworzony przez Stanisława Witkiewicza miał obejmować zarówno budownictwo, jak i sztukę użytkową. Ten artysta, krytyk sztuki, który na stałe w Zakopanem osiadł w 1890 roku, starał się dla swojego pomysłu pozyskać jak najszersze grono zwolenników i współpracowników. Zachęcał miejscowych artystów do wykonywania różnych przedmiotów (nie tylko mebli) zdobionych wdzięczną dekoracją, na którą składały się leluje, rozetki, serduszka. Styl miał, w założeniu jego inicjatora, wyjść poza granice wioski na Podhalu i stać się pierwszym polskim stylem narodowym, co było szczególnie znaczące, zważywszy na ówczesną sytuację polityczną Polski. Stąd też słowa Wojciecha Brzegi, za swój obywatelski obowiązek poczytującego pracę z wzorami, które opracowane na nowo przez Stanisława Witkiewicza wyrastały przecież z jego rodzimej ziemi.

Opracowanie: Julita Dembowska (Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem).

30158bf0-2bf9-4cad-8d87-1d4be703c1a9

Model Willi pod Jedlami

Styl zakopiański w miniaturze

Drewniany model Domu pod Jedlami jest z całą pewnością jednym z ulubionych eksponatów publiczności odwiedzającej Muzeum Stylu Zakopiańskiego w willi Koliba. Co decyduje o jego popularności? Z pewnością kunszt wykonania i rozpalanie wyobraźni odbiorców. Model niektórym
przypomina domki dla lalek, dla innych zaś jest prawdziwym dziełem sztuki. Każdy zwiedzający chętnie zagląda przez maleńkie okna i drzwi do środka, szukając miniaturowych mieszkańców tego niezwykłego obiektu. Jego powstanie zaś wiąże się ze stylem zakopiańskim i Stanisławem Witkiewiczem. To prawdziwe cacko zostało wykonane z kilku rodzajów drewna w ciągu ostatnich trzech miesięcy 1899 roku. Do ścian i konstrukcji dachu użyto świerku, do odrzwi, okien, słupów, balkonów, sosrębów i drzwi — gruszki. Dach zaś wykończono mahoniem, którego użyto na gonty. Wycięto ich 8000 ze skrzynek na cygara. Pracował nad nim cały zespół podhalańskich budarzy (Józek Giewont, Jaś Obrochta, Wojtek Gąsienica, Wojtek Źwijac, Józek Mikuda, Jędruś Walczak, Wojtek Bednarz, Jędruś Gąsienica, Ignac Hoły, Józek Łuszczek, Suchecki, Wojtek Roj Scepancyn i Józek Szostak) pod kierunkiem samego twórcy stylu zakopiańskiego — Stanisława Witkiewicza. Nie
ograniczono się jedynie do odtworzenia formy budynku, ale wykonano również kunsztowne dekoracje na balustradach, odrzwiach, opaskach okiennych i drzwiach. Co ciekawe, malownicze ornamenty w formie leluj i rozetek pojawiają się nie tylko na elewacjach. Po otwarciu, wewnątrz, można je oglądać na miniaturowych sosrębach, odrzwiach i opaskach. Są wykonane z takim samym pietyzmem jak te na zewnątrz. Witkiewicz, zainspirowany tradycyjnym budownictwem podhalańskim, rozpoczął kampanię na rzecz powstania pierwszego polskiego stylu narodowego.
Idealna okazja do wcielenia teoretycznych założeń pojawiła się, kiedy Zygmunt Gnatowski (zamożny właściciel ziemski z Ukrainy) postanowił wybudować dla siebie dom w wiosce pod Tatrami. Witkiewicz podjął wyzwanie i zaprojektował okazały drewniany budynek, który nawiązywał w swym kształcie i konstrukcji do podhalańskich chałup, zapewniając przy tym komfort. Owym pierwszym
budynkiem jest willa Koliba przy ulicy Kościeliskiej 18. Po niej przyszły kolejne realizacje. Z pewnością najokazalszą z nich jest Dom pod Jedlami, wybudowany na Kozińcu w latach 1896/1897 dla Jana Gwalberta Pawlikowskiego. W dwa lata po ukończeniu jego budowy powstał omawiany tu model.
Zamówił go Komitet Działu Sztuki dla Galicji w Krakowie na Wystawę światową 1900 roku odbywającą w Paryżu. Umożliwienie Witkiewiczowi i jego sztuce uczestnictwa w tej ekspozycji było wyrazem uznania dla stylu zakopiańskiego, który miał być polskim wkładem w ruch odrodzenia sztuki i rzemiosła. Zaplanowano prezentację modelu wraz z fotografiami budynków wybudowanych według witkiewiczowskich projektów w Zakopanem oraz zdjęciem chałupy góralskiej i planów murowanego
domu w stylu zakopiańskim autorstwa Franciszka Mączyńskiego (który w przyszłości stał się współautorem Gmachu Głównego Muzeum Tatrzańskiego). Niestety w Paryżu sytuacja się skomplikowała. Plany Mączyńskiego nie zostały wysłane z racji niestaranności ich wykonania, a osamotniony model trafił pod ścianę sali krakowskich malarzy. Uszkodzony w transporcie i zakurzony, prezentował się nie najlepiej, toteż wkrótce trafił do skrzyni, a Witkiewicz otrzymał wezwanie do jak najszybszego zabrania go, gdyż koszty przechowywania w ówczesnej stolicy sztuki były bardzo
wysokie. Nie oznacza to, że kariera modelu się zakończyła. W dwa lata później był prezentowany na krakowskiej wystawie Towarzystwa „Polska Sztuka Stosowana”, które za cel nadrzędny postawiło sobie odnowienie polskiej sztuki użytkowej i stworzenie nowoczesnego wzornictwa przemysłowego, czerpiącego inspiracje z polskiej sztuki ludowej. Wszystkie te działania wiązały się z ówczesną sytuacją
polityczną kraju i zachowaniem świadomości tożsamości narodowej, ale także z międzynarodowym ruchem odrodzenia sztuki i rzemiosła Arts and Crafts Movement, który pojawił się w ostatniej ćwierci XIX wieku w Anglii. Model znalazł bezpieczne schronienie w filii Muzeum Tatrzańskiego w willi Koliba.
Wraz z fotografiami innych realizacji w stylu zakopiańskim opowiada historię witkiewiczowskiej koncepcji. Ostatnią podróżą modelu Domu pod Jedlami była ta sprzed dwóch lat do Museo della Montagna w Turynie, gdzie Muzeum Tatrzańskie prezentowało kulturę i sztukę Podhala.

Opracowanie: Julita Dembowska (Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem),

2015 rok:

Galeria Władysława Hasiora, ul. Jagiellońska 18b, Zakopane

Czynna w niedziele od 9:00 – 15:00, od środy do soboty od 11:00 – 18:00

1. Władysław Hasior, Czarny krajobraz

2. Władysław Hasior, Wyszywanie charakteru

3. Władysław Hasior, Sztandar Niobe

4. Władysław Hasior, Jelonek

5. Władysław Hasior, Stacja Drogi Krzyżowej

Galeria Sztuki XX wieku w willi Oksza, ul. Zamoyskiego 25, Zakopane

Czynna w niedziele od 11:00-16:00, od środy do soboty od 10:00 – 18:00

1. Jacek Malczewski, Portret Stanisława Witkiewicza

2. Jan Szczepkowski, Ołtarz Wniebowzięcia NMP

3. Stanisław Ignacy Witkiewicz, Portret Fischerów

4. Wojciech Weiss, Portret Wojciecha Brzegi

5. Stanisław Witkiewicz willa Oksza